Pada nieprzerwanie od końca czerwca!Pojawiły się w suchej smoczej mokre chińskie ślimaki!
Ciekawe bo grzyby w tym sezonie w defensywie,hmmmmm..........
Takiego mokrego i ciepłego lipca jeszcze w "pagórach" nie przeżywałam.Może to wpływ Komety Elenin?A może globalne ocieplenie spowodowane przez gradację gatunku homo sapiens?Tak czy siak takiego wybuchu masy zielonej na 800m npm chyba jeszcze nie było[ z kwitnieniem gorzej,wszak do sexu flora potrzebuje SŁONKA]O! Wielki Bishopie dzięki za dalię crimson...jest piękna i wpadła w mój nastrój bliski siekierze.
Woda na scieżkach drga
jak w srebrzystej febrze
Na drzewach balladowych cień
z mokra się kładzie
I woń srebrzystych kwiatów wspina się po lipcu
Wczoraj.....znaczy w sobotę 23 lipca AD2011 nie padało do godz 19!Wybraliśmy się z Gazdą na FESTYN w naszej małej Ojczyżnie.........prowadzi Gazda[ Smok foci poza ........odlotem balonami]
A bojajmy się komet i bałwanków!Najlepsza była woskowa galanteria i Gang Marcela
Joł! Joł!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Byliśmy też na tym festynie wracając ze Szczawnicy. Spływ tratwami w strugach deszczu był no ... mokry.
OdpowiedzUsuńWidzę że Wasza roślinność mimo dużej ilości wody jakoś się trzyma, u mnie najgorzej z różami, nie dane długo cieszyć się kwieciem.
pozdrawiam
sąsiadka :)
ale ... ale ... od wczoraj nie pada