lew salonowy

lew salonowy
naturalny lider ale kapryśny

ChataAgata

ChataAgata
jesiennie

niedziela, 24 lipca 2011

"kometa jeleni"

Pada nieprzerwanie od końca czerwca!Pojawiły się w suchej smoczej mokre chińskie ślimaki!
Ciekawe bo grzyby w tym sezonie w defensywie,hmmmmm..........















Takiego mokrego i ciepłego lipca jeszcze w "pagórach" nie przeżywałam.Może to wpływ Komety Elenin?A może globalne ocieplenie spowodowane przez gradację gatunku homo sapiens?Tak czy siak takiego wybuchu masy zielonej na 800m npm chyba jeszcze nie było[ z kwitnieniem gorzej,wszak do sexu flora potrzebuje SŁONKA]O! Wielki Bishopie dzięki za dalię crimson...jest piękna i wpadła w mój nastrój bliski siekierze.
Woda na scieżkach drga
jak w srebrzystej febrze
Na drzewach balladowych cień
z mokra się kładzie
I woń srebrzystych kwiatów wspina się po lipcu








Wczoraj.....znaczy w sobotę 23 lipca AD2011 nie padało do godz 19!Wybraliśmy się z Gazdą na FESTYN w naszej małej Ojczyżnie.........prowadzi Gazda[ Smok foci poza ........odlotem balonami]

A bojajmy się komet i bałwanków!Najlepsza była woskowa galanteria i Gang Marcela
Joł! Joł!

sobota, 16 lipca 2011

spacer z Karulkiem




Nareszcie się przetarło!Ten spacer z Karulkiem był przyjemnościa po kaprysach aury,nooooo i Gazda przy sobocie złapał aparat żeby utrwalić NASZ powrót.Karulek vel Delfinek[Carino z Połanieckich Wzgórz] jest koneserem winogron...........zawsze wracając ze spaceru musi sprawdzić stan winnicy.W tym sezonie po gradobiciach i majowych mrozach niestety zbiorów nie będzie buuuuu,a krzewy wielce zmarniały...............

Róże trzymają kurs ale kwiaty nie wytrzymują tej nadmiernej wilgoci..........najlepiej radzą sobie te przy murze pod okapem chaty.Jest jednak wyjątek Coral New Dawn! Amerykanka....sport bazowej róży pnącej w strefie 5-6 czyli New Dawn.W smoczej kolejny sezon na jesienne róże Igunia






Tymczasem wodolubne tawułki , hortensje,powojniki i języczki szaleją..........
Ojjjjjj szalała szalała rybeńka za wodą, itd.......


Zrobiłam soki na długie zimowe wieczory z witaminą C i C2H5OH hihihi

I jeszcze New Dawn......niewymagająca pnąca różyca o porcelanowych kwiatach [ oczywiście hybryda wichury]Myślę ,żeby osobiście zawieżć ją do Magody........muszę spojrzeć w oczy Dziewczynie  z którą dzielę Nemezis[ nigdy nie byłam w Bieszczadach i coś smoki ciągnie na przełaje  dalej  na Wschód i  w łagodniejsze "pagóry"......."tam musi być jakaś cywilizacja........" ]

piątek, 15 lipca 2011

piątek, 8 lipca 2011

tropiki

Urok gór jest ekstremalny a aura dynamiczna
Od wczoraj tropiki...........30 stpC i burza goni burzę.Wysokie słonko osusza błyskawicznie więc nawet zdążyliśmy wykosić łakę!Prąd jest albo nie ma,droga przejezdna albo nie.......ale FLORA buja jak w dżungli



"Rypało na funty" jak mawia Gazda więc fotki są z okien.............gradu nie zdążyłam sfotografowac bo w tym upale zbyt szybko się topił,więc uwierzcie że miał rozmiar fasoli
Pąki  i kwiaty różyc nie wytrzymują tej wilgotności[ najlepiej radzą sobie Angielki]
Haszczaki trochę zbojane ale pilnują drzwi bo zbliża się psiora..........
W tym miejscu posta odpowiadam na pytania dotyczące psów;
Haszczaki mieszkają z nami w częsci priv, część gościnna jest na piętrze[ z osobnym wejściem ]
Psy nie są terytorialne i nie biegają wolno,są obojętne wobec ludków  i innych psów[ poza owczarkami , bokserami i dużymi rasami obrończymi]Haszczaki to inteligentne wilki przerobione na ciagniki, hihihi
Niebezpieczny w smoczej jest tylko tojad.......właśnie zakwitł w tropikach