Przez Popradzki Park Krajobrazowy idzie,dziesiąty dzień "górnego lania" i zimno
Jak Flora to wytrzymuje zachodzę w głowę bo nawet kwitnienia nie przerwała
Czary,czary!.........Czaruje zwłaszcza ostróżeczka
"Wróżyła Elka z ostróżki
Blask sławy i smutku smużki
Dom własny i cudze pokoje
Na dwoje Elka wróżyła
Na dwoje......"[ A. Osiecka]
Mokre róże tęsknią za słońcem..........
A lilie..............lilie szukają szminki i pudru niecierpliwie,bezskutecznie
A ta mała to też różycaNazywa się Maria Lisa i jest mieszańcem wichury wyhodowanym przez zakonnika Alberta w 1925r[gdzieś u Niemiaszków]Małe to ma lalka kwiatki ale krzew tworzy duży i rozłożysty.Lubię Marię Lisę bo nie kłuje...........jaka róża taki cierń........pamiętacie?
Czap śniegu na Tatrach Wschodnich nie pokaże z premedytacją..........Smoki idą do LATA!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ pięknie i kwieciście u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!