lew salonowy

lew salonowy
naturalny lider ale kapryśny

ChataAgata

ChataAgata
jesiennie

sobota, 9 stycznia 2010

poza chatą

Aura zimosi bryndza!
Media epatują katastrofą w jewropejskiej skali,a u smoków halny[śnieg mokry,+3 i paprze,a psa na końcu smyczy nie widać] i wyciagi narciarskie stoją
Siedzieliśmy u Wiesia w pizzeri Marhgerita[ki czort skąd ta nazwa?] w Rytrze......stok oświetlony naśnieżany i Ludkowie w deszczu śmigają a Wiesio wozi im tą energetyczna pizzę[super prima belisssssima]
Zbynio grał na gitarze,Pułkownik na łyżeczkach a reszta śpiew.......trzeba karmić duszę......."daleka jest droga do Rio,długa jest droga do Rio......"
jak duszy nie karmisz to robi sie z niej sietniok......
I wtedy pomyślałam ze spierniczyliśmy chatę........wyszła jak z piernika [ usmiech].......za długo mieszaliśmy bejce i dodałam CYNAMONU[Ewuś cmok]
takkkkk teraz koniecznie muszę zrobic konika na biegunach hihihi

3 komentarze:

  1. hihihi ... Cynamon niezbędny, wbrew pozorom zawsze dodaje chacie ... pikanterii ;)))

    O duszę trzeba dbać regularnie, jak mawiają Hindusi "gdy masz dwie rupie, jedną oddaj żebrakowi, a za drugę kup kwiaty, by nakarmić swoją duszę".

    A na nizianach śnieżna zadymka, malownicze zaspy - cudnie, prawie jak w górach ;)))

    ... zaśnieżone buziole z Galerii

    OdpowiedzUsuń
  2. moze Stachura miał to samo na myśli pisząc ; za ostatni grosz kup chleb i lilię....hmmm a może nie wąchał róż?

    czas na zakup sanek Ewuś[uśmiech]
    Trzymajcie sie cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zdecydowanie róże !!! :)

    ... a sanna - mmmm, senne marzenie mieszczucha :D

    Galernicy z zaspy ;)

    OdpowiedzUsuń