lew salonowy

lew salonowy
naturalny lider ale kapryśny

ChataAgata

ChataAgata
jesiennie

wtorek, 5 stycznia 2010






"artefakty"

zbieramy,tworzymy,odnawiamy,eksponujemy.......zajęcie na długie zimowe wieczory[uśmiech]

1 komentarz:

  1. Przybyłam , zobaczyłam i... mówię - chata ma takiego klimata, że wychodzić stąd bez żalu się nie da... a te półki pod oknem - cacko, miód-malina...inne artefakty też...

    Kolorki takie raczej energetyczne... letnio-żwawe... jak dla moich ślepiów to lekko męczące na dłuższą metę... ale Smoki mają te, no, opancerzone powieki ;))))) więc może OK ? ;)

    Ewa/Ave

    PS dzięki za umożliwienie dokonania wpisu - ukłony dla Gazdy.

    OdpowiedzUsuń