lew salonowy

lew salonowy
naturalny lider ale kapryśny

ChataAgata

ChataAgata
jesiennie

niedziela, 31 stycznia 2010

śnieżyca








Rozpruła się Janiołom pierzyna![usmiech].....sypie jak należy!
W taki czas nawet haszczaki przysnęły i nie sa chętne do wybiegu[ pewnie kamczacka genetyczna pamięć ostrzega]
Wybrałam się sama przed chatę bo jak Boryna tak mam ze muszę codziennie wyjść w pole........towarzyszyły mi OGARY Sąsiadów........
Piekne psy!Gończy Polski w ruchu jest nie do opisania coś pomiędzy psem a dzikim kotem,rewelacja.........
Zywego ducha na polanie,tylko czasem przemknie jakiś skuter śnieżny ze smrodem spalin z dwusuwa wrrrrrr........bez komentarza
Poidło nie zamarzło w przepływie [ na foto]........robienie zdjęć w taka pogodę z takim hmm aparatem to bez sensu......
Pytacie o narty,trasy,karnety........hmmm......napiszę tak;Sucha Dolina ma naturalnie doskonałe warunki do uprawiania sportów zimowych[ jeżdzę na nartach niemal od dziecka i bywałam tu a zwłaszcza TAM] i gdyby,GDYBY! była kolejka z dolnego parkingu na Eliaszówkę i trasa otwarta z Eliaszówki na parking to mógłby to być HIT na skalę europejską.Po śnieżycy ruszą pewnie stare wyciągi,albo nie........a o karnety pytajcie w Wierchomli[20 km dalej od chaty,w paśmie Jaworzyny ]

sobota, 30 stycznia 2010

wio!




wio na zakupy.......Bella i jej żrebię nie znajdą sie na francuskim stole!Bella jest POTRZEBNA!........musi zrobić zakupy, zaorać zagon ziemniaczany,pociągnać kulig, wykosić łąke, siano przewrócić.......Bella jest pracowita

ten post dedykuje Idze[niespodzianka]......musimy dla Belli i Młodego "zorganizować" cukier w kostkach

piątek, 29 stycznia 2010

piądziela





Czyli długi "łikend"[uśmiech] i nawiązanie do etapu Mahrebu.....piątek muzułmański,sobota mojżeszowa a niedziela chrzescijańska hmm[pamiątka na foto]
Dla smoków dzisiejszy piątek udany,nie mam jaskry!hurrrrra.........niestety mam poronną boreliozę[ choroba ludzi lasu]buuuuuu
Nowe szkła są znakomite!

Pytacie czy haszczaki są pupilami czy są też użytkowe?.......i jedno i drugie ,Goście mogą liczyć na dogoterapię..... czasami szokową[na foto mistrz z GSląska,a Gazda chce dogonić Miszkę]]
Czy ja już pisałam ze jestem Hanyską?......chyba nie[ uśmiech]
I radośnie dalszy ciąg wnętrz czyli EKLEKTYZM..... to co buduje ludzką tożsamość bo nie jest przedmiotem czasu tylko czasem zamkniętym w przedmiotach[ tak myślę]
śp.Ojciec był z Krakowa więc jest i dla Niego witrażyk i róża na marginesie bloga
Koleżanki Ogrodniczki czytające pozdrawiam szczególnie serdecznie.....nadchodzi czas na prymule na parapecie
Fajnie ze mam tylu Gości w Parku Krajobrazowym to zobowiązuje........obiecuję SALAMANDRE symbol tego parku i prawdziwego minismoka

czwartek, 28 stycznia 2010

pada śnieg...







Nareszcie!Już się przyzwyczaiłam do zimowych zasp i dotychczasowe 20cm to zdecydowanie zbyt mało
Ogrodowym też izolacja białej pierzyny pomaga przetrwać do wiosny
Pada śnieg na ferie.......złoszczę się na warkot quadów i skuterów ale muszę przyznać że wnoszą dynamikę do białego krajobrazu

i na życzenie kilka foto z wnętrza i zewnętrza[ z łuku jestem dumna bo sama go murowałam i prosze nie krytykować]

wtorek, 26 stycznia 2010

pod psia gwiazdą


Mrozna sceneria;łysy ksieżyc oswietla polanę,Syriusz[psia gwiazda] rozbłyska w trójkąciku i Betelgeza na żółto w Orionie.........Niebo gwiezdziste nade mną!....coś czego w mieście spalinowym nie zauważałam...............
Orion a zwłaszcza jego pas jest tak blisko........takie niebo [chociaż z innymi gwiazdami ]widziałam tylko na pustyni
Niestety mam kiepski aparat foto i nie mogę pokazać zjawiska[foto z netu z lokalizacją i animacją]
Snieg skrzy sie w świetle "łysego" brylantami.......i Misza na wybiegu.........nagle! Pojawia się rodzina sarenek[ nie lubię rodzinnych przebiegów bo zawsze niszczą nasadzenia......zwłaszcza On czyli Sarenek[ uśmiech bo to nie jelonek]lubi ocierać rogi o młode iglaste
Misza wystartował jak rakieta........i juz byliśmy pewni jego wilczych zapędów gdy tymczasem,"rodzinka" się zatrzymała,Misza się zatrzymał i zaczeły się tańce wojowników w blasku księżyca.......ech te wycieplone haszczaki tylko zabawa im w głowie[czyzby wypasionym sarnom tez?].......Misz sie zmęczył i wrócił a jelonki poszły w sobie tylko znane rewiry ufffff

Dzisaj szczególnie opisuję scenerię bo właśnie po badaniu wzroku mam podejrzenie jaskry........nie wszystko i nie zawsze jest DOSKONAŁE[usmiech]

niedziela, 24 stycznia 2010

duch gór



Duch gór chwilowo "kościej białobrody"[-16]

Lód i szadż na przełęczy,przemarznięci po wyprawie na Słowacka stronę grzejemy się w cieple kominka.....
Ciekawa jest historia Spiszu,część miast i ziem górskich po słowackiej stronie były w tzw państwie muszyńskim z centrum w Muszynie.Przez 300 lat Korona administrowała ziemiami oddanymi za niespłacone długi........niedzielnie zanurzę sie w głębię dziejów

po Słowackiej stronie........









Trudno dostrzec eksponowaną "góralszczyznę", łatwiej pozostałości cesarstwa austro-węgierskiego
Rozległa dolina[płaskowyż] z granitowymi szczytami Tatr Niżnych ......z nagła
Sporo smutnych wiatrołomów i jak dotychczas niewiele śniegu
Poprad[miasto] zmarznięte jak smoki[-17]
Ojjjj nie zagrasz na fletni ani gąśliczkach........nie te klimaty
Z radością wróciłam do chaty przytulić sie do jodeł

sobota, 23 stycznia 2010

skowronki






św.Agnieszka wypuszcza skowronki z mieszka[21 o1].........
Nie znam osobiście żadnej Agnieszki,ale znam skowronki nieliczne niestety.....
Jeśli nie zadbamy o ptaki to znikną nasi sprzymierzeńcy w łańcuchu pokarmowym bo jest ich z roku na rok mniej ..........i chodzi nie o miejskie ptaki przystosowane tylko te skazane na "globalne zlodowacanie" dzikuski
U smoków restauracja dla sikorek, nazwana "Pędzący Uaz"[żeby uatrakcyjnić apel i dla smakoszy gażdzinowych placków i klusek]
Tak,prąd mamy!niemal ciagle i zapas świeczek też........ciekawe bo w pażdzierniku mieliśmy tylko świeczki i nikt nie pytał.......hmmm prawda, cieplej trochę było.....
Już uciekam od sarkazmu i szyderstwa bo to pusty śmiech ,niosący klęske dobra

Stolik "wschodni" jest od Buamara i pamięta algierski rozdział życia[Babisiu niektóre smaczki bywaja gorzkie]a teraz komponuje się z baranią skórą,winem-kwachem i blogiem
Chata oporządzona,Gazda i inwentarz zadbani........SOBOTA i ....... imieniny kota jak mawiał Pan Jasieniek[też algierski przypadek]

piątek, 22 stycznia 2010

raz na ludowo.....




Nie,nie zawsze chodzę w spodniach,okazjonalnie ubieram paradną spódnice[uśmiech]

kiedy zima tańczy z mrozem......





To dla jednych dance macabre a dla drugich hip-hop.......
A przecież to wyczucie rytmu ,bardziej niż wyuczone pozy czyni z kobiety dobrą partnerkę w tańcu.......

Zamarzły drzwi do piwniczki i placki ziemniaczane zrobiłam z ziemniaków "delikatesowych"[najbliższy sklep 5 km]........dywagacje na temat wyższości ziemniaków podlaskich nad ślaskimi .poznańskich placków nad góralskimi, kefiru z mlekiem? czy mleka z cukrem?.......sprawiły ze b. politycznie zrobiło się przy obiedzie hihihihi
Jedno jest pewne;portugalskie i hiszpańskie ziemniaki są do niczego!A KLUSKI ŁOMNICANSKIE maja wszystkie placki pod sobą ,i Belgom chwała[frytki się zawsze dobre hihihihi]

kiedy zima tańczy z mrozem......

czwartek, 21 stycznia 2010

Indianie i kwiatek do kożucha....







Na oknie i nie tylko......takkk Indianie którzy mnie prześladują to ludzie gór......nawet ich płaskowyże niech Was nie zwiodą,np takie jezioro TITI_KAKA[szara puma] jest wyżej niż nasz Czarny Staw hmmm
Ta gipiura jak podejrzewałam jest kwiatkiem do kożucha......przyjechała ze mną w samochodzie"przeprowadzka" Jako osobnik[niczka] praktyczny szukam dla niej zastosowania......szukam od lat i nadal nie znajduję[uśmiech]
Licznym fanom Kluni dedykuję zdjęcie psa stróżujacego hihihihi
a pozostałym [ dziekuję za zainteresowanie blogiem i stroną] dedykuję kwiatek do kozucha;
Studiowałeś filozofie
uwielbiałeś pannę Zofię
budżet Twój był śmiechu wart_paczka petów........trudny start

Wiec,masówka,przemówienie
oczy miałeś jak płomienie
same piątki drugi rok
i co jeszcze?...jeszcze to;

Miałeś kwiatek do kożucha
bratek,czy mak
śnieg czy słońce
mróz czy plucha
do kożucha miałes kwiat........
itd.......A.Osiecka