Zbieraliśmy maluchy z róznych miejsc za domem a rodzicielska para krążyła nam nad głowami.Jeden za drewutnia, drugi pod deskami, trzeci w trawie a czwarty pod buczyną.Pozbieraliśmy do koszyka i chwile trwało zanim pan zięba odnalazł młode.Przyznam że nie wiem gdzie i jak się gnieżdzą zięby, czy młode już wyleciały?, Czy też COS zniszczyło im gniazdo?Ważne że dobrze się skończyło ufff.......
Młode zięby i kwitnące jabłonie to już z pewnoscią WIOSNA!
Zakwitł nawet ponury rhododendron zamieniając się w pięknego rózanecznika
Pompony wiszą na powojniku Pamela J czyli "pamelony"
Kalina sztywnolistna "seksuje" w przyziemiu.......
A ja trzebię zielepactwo........i gderam pod nosem "jak można zakładać ogród na pastwisku/kartoflisku i się nie wykończyć"
Pocieszam się w zmęczeniu że jedyne co po mnie pozostanie to własnie moja PRACA
Gość na palcu to OBCY!
Floksy kalifornijskie od Babisi błękit mają niebiański i za Konstantym I.G "zielono dzień się zaczyna,błękitnie zmierzchu godzina"
do poczytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz