Parafrazujac A.Osiecką.............Takiego mi męża trzeba co dżwiga słowo jak kamień,Takiego męża mi trzeba co bedzie sadził drzewa,Takiego mi męża dajcie któremu ciało moje,starzenie moje
nie straszne.......
To panegiryk dla Gazdy.Zrobił mimo "ostów" łazienkę na gościnne występy.Najbardziej ucieszyły mnie kaczki ,które wreszcie znalazły swoje miejsce przy zastrzale[ to juz sama zmajstrowałam]
Tak się zaprzątałam żeby efekt oporządzić[ uśmiech],że............Takiego mi męża dajcie co czeka
w drewnianej chacie,
aż zasnę,
aż kiedy JA zasnę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz