lew salonowy

lew salonowy
naturalny lider ale kapryśny

ChataAgata

ChataAgata
jesiennie

piątek, 23 września 2011

spałowani


Koniunkcja JELENIA i smoczej skutkuje spałowaniem........tym razem trafiło na sosenkę Smocze Oko!
A niech GO kometa zmiecie ogonem, konesera pirtolonego!
Chlip , chlip  żegnaj iglasty rarytasku...........
Dzisiaj 1 dzień jesieni,czas owoców,korali, poplonów i liści........i najwyższy czas żeby zabrać się do pracy w ozdobnym ogrodzie.Różane potwory rozrosły się nad wyraz[Maria Liesa wlazła na wierzbę hakuro,Westerlandy łapią tyczke na 2m ,Maigold zagląda przez okno]........a róża Bucka kwitnie.......ślicznotka










Marcinki też już kwitną a biała dalia flokkati jest drapieżna
Pracy sporo  ale pogoda jest sprzyjająca..........sił też nie zabraknie bo wszamaliśmy z Gazdą


pstrągi tęczowe z Czercza,mniam!Nie pytajcie proszę czym róznią się od tych z marketu bo nie odpowiem

1 komentarz:

  1. No i wcale nie cieszy mnie to ,że miałam rację.Szkoda sosenki,ale ta róża łososiowa CUDNA i dalia wampowato-drapieża też.Na widok pstrągów,oj pociekła ślinka,pociekła,ładnie z Twojej strony,że nie pokazałaś ich już gotowych do spożycia,bo byłby ślinotok.Piękna ta jesień u Was,obyście mogli cieszyć się nią dłuuuuugo.Całuję,głaskam,przytulam Iga

    OdpowiedzUsuń